piątek, 8 lutego 2013

Moje witaminki i suplementy

Witajcie!
W związku z moimi ostatnimi zawirowaniami chorobowymi postanowiłam pokazać Wam czym wspomagam swoje zdrowie. Trochę tego jest, a nie pokazuję tu typowych już leków, więc może znajdziecie coś ciekawego ;):


- żelazo- obecnie pod postacią Ascoferu, który zawiera największą dawkę żelaza w postaci dobrze wchłanialnego glukonianu żelaza. Niestety ale comiesięczne dolegliwości w dłuższej perspektywie odbijają się na stanie naszego zdrowia, dlatego warto badać regularnie poziom żelaza we krwi (tak jak i robić profilaktyczną morfologię), a w razie potrzeby uzupełniać. Dla ciekawskich: niedobory żelaza utrudniają schudnięcie ;).

- witamina D (Vigantol)- to również witaminka od lekarza (na receptę), gdyż w badaniach krwi wyszło, że mam jej niedobory. Najprawdopodobniej dlatego, że: a) mieszkam w Polsce, gdzie mamy mało słońca, b) na odsłonięte części ciała stosuję wysokie filtry przeciwsłoneczne przez cały rok. Dla ciekawskich: witamina D była kojarzona niegdyś głównie z profilaktyką krzywicy u niemowląt, obecnie na całym świecie pojawia się coraz więcej badań wskazujących na jej wszechstronny, korzystny wpływ na zdrowie- wzmacnia odporność, reguluje metabolizm i wydzielanie insuliny, zwiększa siłę i masę mięśni, obniża ryzyko zachorowania na różne choroby (w tym nowotwory), chroni przed nadciśnieniem.

- preparaty multiwitaminowe- właśnie skończyłam opakowanie Super Stress B-Complex amerykańskiej marki Puritan's Pride, która zawiera kompozycję witamin oraz substancji witaminopodobnych. Niestety ale w sytuacji permanentnego stresu zapotrzebowanie na te witaminy jest zwiększone, dlatego czasem warto wspomóc się takimi specyfikami (szczególnie zimą, gdy ilość warzyw i owoców w naszej diecie nie jest tak duża). Również w przypadku różnych chorób przewlekłych dodatkowa suplementacja witaminowa może okazać się konieczna.

- na skórę i włosy (zaczynam akcję zapuszczania) zaczęłam brać Bio-Silica z Olimpu (bardzo podoba mi się skład i ilość użytych substancji: skrzyp, pokrzywa, aminokwasy, kolagen, cynk) oraz od dzisiaj rozpoczęłam akcję picia drożdży. Coś jeszcze polecacie wewnętrznie w tej materii? Jeśli tak, to dajcie znać!

- ważne kwasy tłuszczowe- olej lniany, olej z ogórecznika, czy olej z wątroby rekina zamiennie, a często do sałatki :). O tym, jak są ważne i dla zdrowia i dla urody było już sporo w blogosferze...

- zioła, jak kompleksowa mieszanka Virumin (łuska gryczana, hibiskus, porzeczka, herbata zielona, żurawina, malina, aronia, dzika róża, liść mięty, jabłko, kwiat malwy czarnej) czy herbatka na cerę Elandy (fiołek, pokrzywa, skrzyp, hibiskus, mięta, rumianek). Często również np. melisa, gdy ktoś za bardzo wyprowadzi mnie z równowagi ;).

A Wy czym wspomagacie się wewnętrznie?

62 komentarze:

  1. Jak na to patrzę, to kojarzy mi się moja kolekcja tabletek i mój przyszły mąż często sobie żartuje z tego pt. 'A masz tam coś na wątrobę? Bo po takiej ilości, to problemy z wątrobą murowane'.
    Nie mam (jeszcze) żadnych problemów, więc chyba nie jest aż tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na wątrobę to czasami wypiję jakąś herbatkę ziołową, szczególnie po imprezie i alkoholu... ponoć lepiej zapobiegać :)

      Usuń
  2. Osobiście nie wspomagam się wewnętrznie tabletkami, jedynie co to piję pokrzywę i staram się jeść dużo warzyw i owoców

    OdpowiedzUsuń
  3. silicę kiedyś brałam i właśnie mi o niej przypomniałaś. chyba będę musiała wybrać się do apteki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. według mnie ma najlepszy skład z gotowych suplementów :)

      Usuń
  4. ja na włosy i nie tylko właśnie olej lniany piję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam przyrost! chyba muszę do niego wrócić :)

      Usuń
  5. U mnie olej lniany i olej z wiesiołka, magnez z B3 Doppelherz i czasem wit. C jak mi się przypomni :) Ogólnie jednak jestem mało regularna jeśli chodzi o suplementy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zawsze byłam nieregularna, ale odkąd muszę brać regularnie leki to jakoś i przy suplementach łatwiej o regularność :)

      Usuń
  6. Ja też brałam żelazo, ale inne. Ciągle mam niedobór żelaza, a nie mogę przytyć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie się okazało że powinnam brać je praktycznie non-stop :(

      Usuń
  7. żelazo jest u mnie na porządku dziennym ze względu na nawracające anemie, a poza tym zażywam okresowo magnez.
    A takie wspomagacze na włosy, skórę i paznokcie zamierzam dopiero zacząć brać, teraz oczyszczam cerę Bratkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie żelazo, magnez z wit. b i jakieś kompleksy witaminowe na paznokcie i włosy;) Ale to różne... Zależy, co mi kupi mój Luby;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tam zawsze wolę sama przeanalizować skład zanim coś kupię :)

      Usuń
  9. Ja regularnie łykam witaminę D. Co jakiś czas wspomagam się sokiem z aloesu i spiruliną. Resztę załatwiam dietą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś jedną z niewielu osób, które wiedzą o witaminie D :)
      o doustnym stosowaniu spiruliny nie wiedziałam- muszę poczytać, bo zakładam że to dopiero multiwitaminka jest:)

      Usuń
  10. ja na włosy biorę Biotebal :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwazaj na olej z ogórecznika, gdyz nasila krwawienie podczas miesiaczki

    OdpowiedzUsuń
  12. dawno nic nie łykałam, ale w lutym postawiłam na mumio i lecytynę, w marcu - spiulina, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. ja polecam picie siemienia lnianego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja obecnie łykam Vitapil, mam nadzieję, że zobaczę jakieś efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja łykam 3 podstawowe witaminy młodości A (beta karotenn) C, i E ( w migdałach) ;/ i ciągle o dowód mnie pytają;/ ;P :p mimo że 6 la od 18:P coś w tym jest :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam, zapraszam do bombonierkowej zabawy. Pozdrawiam lawendowo :)
    http://beatybombonierka.blogspot.com/2013/02/dam-drapaka.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Raju sporo tego,
    ja piję GELACET - na wlosy i pazokcie i cere - niestety na recepte.
    i czosnek biore. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobno olej z wiesiołka jest dobry na skóre.

    OdpowiedzUsuń
  19. No, no :) cały arsenał :D ale zdrowie to bardzo ważna kwestia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ascofer znam i czasami też łykam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam zamiar zacząć przyjmować oleje szczególnie lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też używam Ascoferu :) Gdy jestem na diecie suplementy to dla mnie podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  23. na porost i wzmocnienie włosów polecam Calcium Pantothenicum :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam zostałaś wylosowana jako jedna z pięciu osób które otrzymają zestaw startowy ampułek Marticium. Proszę o przesłanie danych do wysyłki na mój e-mail. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam Malinową koleżankę:)
    Obserwuję i zapraszam do siebie http://swiatmartity.blogspot.com/
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam i również obserwuję Malinową Koleżankę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam koleżankę z Malinowego Klubu:)

    OdpowiedzUsuń
  28. dzięki obserwuję również i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. A witam, witam Malinowiczkę :)
    Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja ostatnio właśnie cierpię z powodu choroby. Kurcze, ciągnie się z przerwami już któryś tydzień i nie mogę się doleczyć. Kupiłam sobie witaminy i magnez i teraz zastanawiam się nad żelazem. Ale w sumie sama nie wiem, bo mam go też w witaminach (które są najlepsze na świecie :) )...

    Dodałam do obserwowanych :) Pogubiłam się we wszystkich Malinowiczkach i czekam aż powstanie forum, albo coś w tym stylu, żebym mogła Was wszystkie ogarnąć. W tej chwili czekam aż wy przyjdziecie do mnie i odpowiadam :) Tak jest znacznie łatwiej!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  31. ja niczym się nie wspomagam - zawsze zaczynam jakieś tabletki i po tygodniu o nich zapominam, więc takie kuracje nie mają sensu:P
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  32. Mój żołądek nie przepada za suplementami - ostatnio dał mi to wyraźnie znać wywołując kilkudniowy ból :(

    OdpowiedzUsuń
  33. hehe sporo tego, ja mam problem z połknięciem jednej tabletki :) no ale zdrowei najważniejsze - jak mówią :D

    OdpowiedzUsuń
  34. ja nie stosuję jakoś suplementów, mam złe wspomnienia, piłam pokrzywę przez dłuższy okres, oczywiście z przerwami na włosy i strasznie podwyższyło mi się żelazo we krwi, dlatego teraz jestem bardzo ostrożna :)
    pozdrawiam i obserwuję koleżankę z Klubu :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Pozdrawiam i obserwuję koleżankę z Malinowego Klubu :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pozdrawiam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączam do grona obserwujących :)

    OdpowiedzUsuń
  37. I ja dołączam do grona obserwujących-Malinowa Koleżanka ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny blog , zapraszam na mojego . ;)
    Obserwujemy ?
    loveforeverskarbie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja ostatnio sięgam po kilka witaminek i skrzyp :)
    Na moim blogu trwa rozdanie, w którym można zgarnąć Benetint Benefitu i lakier z najnowszej limitowanej kolekcji Wibo. Serdecznie zapraszam!:)

    OdpowiedzUsuń
  40. mam pytanie z innej beczki, wyczytałam na jednym z postów, że miałaś problem z Linkwithin i wyświetlał Ci te same stare obrazki, mam to samo....:/ Jak sobie z tym poradziłaś?

    OdpowiedzUsuń
  41. Daleko Ci jeszcze do moich dawnych "zestawow" witaminkowo-lekowych :D Pamietam,jak kiedys przed moim TŻ otworzylam szuflade z lekami a on zrobil oczy jak 5zl :D Pytal sie,czy ja juz jestem lekomanka,czy to dopiero zaczatki ;) hahaha, a tak na powaznie, czasami mi sie zdarza, ze zjem w pospiechu, niezbyt dobrze, niezbyt tresciwie, bardziej smieciowo a pozniej wychodzi to wszystko w postaci oslabien i chorob. Dlatego staram sie jesc lepiej, jednak to za malo. Brakuje mi notorycznie witamin i aminokwasow,dlatego, tak jak Ty -musze sie wspomagac co jakis czas tabletkami. Szczegolnie magnezem,ktory mi wiecznie ucieka z organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  42. Jakoś nie jestem przekonana do tego typu wspomagaczy, nie wierzę w ich moc :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja jestem bardzo niesystematyczna jeśli chodzi o łykanie suplementów:/

    OdpowiedzUsuń
  44. miałam czytac tego bloga, ale jak zobaczyłam ze Twoja suplementacja opiera się wyłącznie na syntetykach to podziękowałam. Wole jeść zdrowo i uzupełniać dietę superfood niż łykać chemiczny syf za przeproszeniem. Pozdrawiam... może kiedyś też do tego dojdziesz...

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej :). Witam się ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  46. a ja jem tylko magnez:))))))))))))))))))))))))))))0

    OdpowiedzUsuń
  47. Polecam zioła szwedzkie. dzięki nim odzyskałam energię i dziwnie może to brzmi ale chęć do życia po moich przejściach z zawrotami głowy.

    OdpowiedzUsuń
  48. Często stosuję zioła, głównie do picia :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja też najchętniej sięgam po ziołowe wspomagacze i witaminki :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Widzę Swansona - mój numer 1!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja nie jestem zwolenniczką brania suplementów, zwłaszcza żelaza, kiedy nie ma się niedoborów. Jak miałam anemię, to brałam żelaz hemowe, bo niehemowe(większość tabletek niestety zawiera tę formę) nie dawało efektów, nie wchłaniało się i powodowało biegunki...

    OdpowiedzUsuń
  52. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i czytacie moje posty.
Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...