piątek, 7 grudnia 2012

Pierwszy miesiąc za mną, czas na podsumowanie listopada

Witajcie w ten wyjątkowy dla mnie dzień :). Dzisiaj minął właśnie pierwszy miesiąc, odkąd zaczęłam pisać mojego pierwszego w życiu bloga- miesiąc bardzo trudny (jak to początki), ale i niezwykle satysfakcjonujący. Co się wydarzyło przez ten czas:

-spotkałyście się ze mną aż 2601 razy
-aż 82 z Was obserwuje mojego bloga
-napisałam 40 notek
-zostawiłyście po sobie ślad aż 454 razy
-zostałam też nominowana do pierwszego tagu.

Ogromnie Wam dziękuję, dzięki Wam czuję się potrzebna i wiem, że nie piszę sama dla siebie. To Wy współtworzycie tego bloga. Jesteście dla mnie ogromną motywacją na kolejne miesiące. Dlatego wirtualny szampan dla wszystkich!


Mam nadzieję, że nadal będzie Wam się u mnie podobać i będziecie równie chętnie tu wracać w przyszłości. Chętnie dowiem się, co w moim blogu Wam się podoba, a co wolałybyście ulepszyć. W końcu kluczem do sukcesu jest ciągłe dążenie do "lepszości" ;).

Myślę, że warto w tym momencie, byście mnie trochę lepiej poznały. A w związku z tym bardzo spodobała mi się pewna zabawa: "Listopad w dziesięciu punktach".

1. Najważniejszy wpis
Ten pierwszy, bo był najtrudniejszy. A jednocześnie był jakby przypieczętowaniem decyzji o "ujawnieniu się" w sieci (tu).

2. Przeczytane książki
Oj, tyle czasu poświęciłam na uczenie się bloggera i robienia zdjęć, że nie bardzo miałam czas na co innego. Ale za to chyba ze 100 razy przeczytałam instrukcję do mojego aparatu fotograficznego (a jest gruba jak niejedna książka ;).


3. Obejrzane filmy
W tym miesiącu nie oglądałam nic ciekawego, jeżeli chodzi o sztukę filmową, ale dużo czasu poświęciłam pewnemu serialowi. W październiku widziałam kilka odcinków na AXN i tak mi się spodobał, że musiałam w kilkanaście dni obejrzeć koniec 2 sezonu, cały 3, 4 i początek 5 sezonu. A chodzi o "Castle'a"- tak, tak, nie jestem jakoś zbytnio wymagająca, ale przemawia do mnie taki humor ;).


4. Powód do dumy
Każdy dzień, gdy wchodziłam na swojego bloga i widziałam nowe komentarze, nowych obserwatorów. Takie docenienie bardzo podbudowuje moją samoocenę.


5. Najlepszy zakup
Płaszczyk zimowy, wypatrzony na allegro za chyba 30zł. Jedyny i niepowtarzalny, bo mocno kolorowy. Widziałyście go na zdjęciach ze spaceru z Klarysą.


6. Podróże
Niestety nie ruszyłam czterech liter ze swojego miasta :/, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Jak wiecie, marzy mi się odpoczynek w jakimś spokojnym miejscu na łonie przyrody :).

7. Ulubione jedzenie
Jesień przyszła, a z nią ochota na słodycze poprawiające humor w zimne długie wieczory. Największym odkryciem dla mnie były lody Bananalicious z Lidla w promocji amerykańskiej. Sztuczny bananowy aromat, przesłodzone, ale najprzyszniejsze o tej porze roku.


8. Najczęściej słuchana piosenka
Nie będę oryginalna, ale Adele z nowego Bonda. Uwielbiam jej głos.


9. Ulubione produkty kosmetyczne
W tej chwili największą miłością darzę krem ślimaczkowy z Mizona (o którym było tu), ah ta świadomość nietypowego składnika ;).


10. Najlepszy moment listopada
Gdy przyszła paczuszka z pierwszymi produktami do testowania, cieszyłam się jak dziecko w czasie Gwiazki. Pewnie potem takie coś powszednieje, ale ten pierwszy raz będę pamiętać.



A ja moje skarby świętują ten dzień ;P?

Co mi, kurna, przeszkadzasz?!
Tak się dobrze schowałam, że mnie wcale nie widzisz, prawda?

36 komentarzy:

  1. Gratulacje!
    Ten kiciunio jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :) Oby tak dalej :)

    Płaszczyk cudny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,
      a w płaszczyku czuję się tak młodo, znowu jak nastolatka ;)

      Usuń
  3. Gratulacje :) Urocze te kociaki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję. 40 postów w jeden miesiąc? wow, chylę czoła. mam bloga 3 miesiące i napisałam nieco ponad 40 postów :) oby tak dalej, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, też mnie trochę zdziwiło to tempo, bo nie mam za wiele kosmetyków obecnie i chyba muszę zwolnić ;)

      Usuń
  5. Gratuluję;) Świetna robota:)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluje - niezle wyniki jak na pierwszy miesiac:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. gratulacje, niezłe wyniki jak po miesiącu, oby wena Cię nie opuszczała, p.s. uwielbiam Twój awatar ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, mam kilka zdjęć portretowych moich futrzusiów, może Ci wysłać ;)

      Usuń
  8. Gratuluję! Świetne wyniki a życzę coraz lepszych i czasu i nieustającej weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a i czas też mi będzie potrzebny- teraz piszę codziennie, bo jestem bez pracy, no ale kiedyś trzeba będzie wrócić ;/

      Usuń
  9. Gratulacje!
    Mhmm te lody muszą być pyszne. Chyba się wybiorę do Lidla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, niestety ale one były tylko w promocji w listopadzie- sama zjeździłam cały Kraków, żeby zrobić zapasy w zamrażarce, ale już ich po kilku dniach nie mieli :(

      Usuń
  10. Gratuluję tych pierwszych sukcesów. Ja lubię Twój blog i będę regularnie zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo mi pochlebiasz :), bo to ja podglądałam namiętnie Twojego bloga jeszcze zanim zaczęłam myśleć nad stworzeniem swojego :)

      Usuń
  11. WOW, super wyniki jak na miesiąc :)
    Właśnie zaglądam do koleżanek z Malinowego Klubu :) Fajnie by było lepiej się poznać. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ava musi bosko pachnieć.
      Z Avy swojego czasu używałam kremu na rozstępy i blizny i faktycznie rozjaśnił i spłycił mi rozstępy. Kurczę teraz na rynku jest tyle kosmetyków a ja chciałabym wszystko mieć!

      Usuń
    2. Dzięki :)
      też się właśnie zastanawiałam, co by się lepiej poznać ;)
      a w Avie bardzo spodobał mi się skład, mam nadzieję, że będzie działam równie dobrze, co u Ciebie.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  12. ale sukces teraz pójdzie jeszcze lepiej, czego z całego serca Ci życzę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, w sumie też się nie spodziewałam, że ktoś będzie chciał mnie czytać ;)

      Usuń
  13. Kochana jak na początki blogowania wypadasz rewelacyjnie ! Ja dopiero po 2 latach miałam tylu obserwatorów co ty....naprawdę super sobie radzisz

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej, kot na spacerze :D
    A nie boi się wychodzić na spacer?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona się nie boi, wręcz się cieszy jak jej zakładamy szeleczki :). Na samym spacerze zachowuje się jak pies, bo chodzi nam koło nogi więc i my sobie możemy zrobić jako taki spacer, a nie że stoimy w miejscu. Ostatnio to ją siłą musieliśmy wsadzać do samochodu, bo nie chciała wracać... Ale jest jeden warunek: musi to być spokojne odludne miejsce, bez psów, więc najlepiej las w jakimś nietypowym dla innych spacerowiczów miejscu :).

      Za to Maurycy boi się wszystkiego, no i zmarźluch straszny jest, więc on sobie spokojnie w domu zostaje w myśl powiedzenia, dla każdego coś dobrego :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  15. ale fajny post :D miło Cię bliżej poznac :) gratuluję tak owocnego pierwszego miesiąca, cudnych kotków, no i ślicznego płaszczyka! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorąco dziękuję, poza tym, tak udany początek to też Twoja zasługa :*
      a płaszczyk i koteczki to już zasługa szczęśliwego losu, który jednak czasami się do mnie uśmiecha ;)

      Usuń
  16. Tak się składa że mamy prawie taki sam staż w blogosferze....:)
    Gratuluję super wyniku i trzymam kciuki za kolejne miesiące....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i nie powiem, ale i przyznam, że z powodu takiego samego stażu dosyć często porównuję się do Twojego bloga ;)

      Usuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i czytacie moje posty.
Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...