Dziś chciałabym pokazać Wam kolejny ciekawy i mało znany produkt, którego recenzja pojawi się u mnie za kilka tygodni. Dostałam go do przetestowania od sklepu z kosmetykami naturalnymi Green Line (który ma w ofercie takie marki, jak Bioturm, I+m, Eubiona, czy Sante).
Wybrałam witaminową emulsję do dekoltu Happy Aging marki Martina Gebhardt. Dlaczego? Bo w moim zafiksowaniu na punkcie doprowadzenia skóry twarzy do porządku kompletnie zapomniałam o szyi i dekolcie, które tylko traktowałam najprostszymi nawilżaczami do twarzy, a i to nie zawsze. Przez to jakiś czas temu przeraziłam się widząc, że skóra szyi i dekoltu stała się taka jakby mniej jędrna, zwiotczała i przeraziło mnie to wielce (nie ma to jak genetyczna predyspozycja do zwisającego podbródka i tym podobnych). Doszłam do wniosku, że to po szyi (oraz po oczach) najbardziej widać mój nie nastoletni już wiek i coś muszę z tym zrobić. Zwykłe przeciwzmarszczkowe kremy do twarzy okazały się zbyt lekkie jeśli chodzi o nawilżenio-natłuszczenie, a balsamy do ciała za to dobrze nawilżały jednak nie miały żadnych składników przeciwstarzeniowych. Zobaczymy jak ta emulsja podoła temu ciężkiemu zadaniu :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kochana Ty juz siegasz po produkty przeciwzmarszczkowe to co ja mam powiedziec:/
OdpowiedzUsuńwiesz no, niedługo już trójeczka będzie z przodu a w rodzinie to u mnie wszystkie kobiety szybko obwisały :/
Usuńu mnie też niebawem 3 z przodu, muszę się zastanowić jak to z obwisaniem kobiet u mnie w rodzinie;)
Usuńno niestety geny przede wszystkim rządzą, moja rodzina szybko obwisała, a np. w rodzinie męża kobiety nawet w zaawansowanym wieku szyje miały bardzo ładne :(
UsuńCiekawy produkt, czekam na recenzję! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa opinii :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze nie muszę stosować takich specyfików, ale już niedługo mnie to czeka...w końcu to już prawie 22 lata na karku XD
eh, w tym wieku to ja nawet nie wiedziałam, że szyję i dekolt powinno się kremować czymkolwiek ;)
UsuńJa też staram się bardzo dbać o szyję, gdyż u mnie w rodzinie również syndrom "Jabby" to norma :)
OdpowiedzUsuńto wiesz o czym mówię, bo chyba się dorobiłam nowej paranoi ;)
UsuńWarto dbać o szyję ale nie ma co przesadzać z tym "wiekiem"... 27 to jeszcze nie starość ;))
OdpowiedzUsuńale zawsze lepiej zapobiegać, bo później to już tylko chirurgia plastyczna może pomóc, a nie kremy...
Usuńsprawdzaj i zdawaj relację, ale się tak nie postarzaj, bo dla mnie miary zabraknie :)
OdpowiedzUsuńOooo ciekawa jestem bardzo recenzji;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sie sprawdzi u Ciebie ten produkt :) czekam na recenzje mimo ze do tego typu kosmetykow jeszcze troche :))
OdpowiedzUsuńsama jestem ciekawa, bo jeszcze nie miałam tego typu produktu :)
Usuńkosmetyk stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńsama w tym roku skończę 27lat ... o ranu jak to brzmi .... 27lat... no nic już nie marudzę i czekam na recenzję :D
muszę zmienić wiek w opisie, bo mi w tym roku stuknie już 28 ;)
Usuńo lol kosmetyk do szyi i dekoltu :) ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńwitaminową emulsja do dekoltu zapowiada się nieźle
OdpowiedzUsuńto czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńjesteś moim odkrywcą nowowści! :))
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że większość z nas po tym poście zaczęła bacznie się przyglądać swojej szyi i dekolcie w lustrze :)
OdpowiedzUsuńJa też przeanalizowałam sytuację rodzinną, na szczęście nie ma u mnie obwisłych podbródków ( ufff ) ale są inne skażenia np popękane naczynka.
można powiedzieć: blogi źródłem paranoi ;)
Usuńu mnie na szczęście nie ma obciążenia pękającymi naczynkami, jedyne jakich się dorobiłam to te od zbyt agresywnych eksperymentów...
ja uwazam ze produkt bardo ciekawy:))) o skore szyi i dekoltu trzeba dbac:))))
OdpowiedzUsuńi to zanim zacznie obwisać ;)
UsuńSkóra dekoltu... b. szybko się starzeje, bo zwykle to jej mniej uwagi poświęcamy. Co prawda jestem młodsza od ciebie, ale mam podobnie- więcej pielegnacji twarzy, mniej dekoltu... Ale są na to sposoby, na szczęście. :)
OdpowiedzUsuńoby nie za późno :)
UsuńUprzedziłam się do kremów witaminowych jak kupiłam kiedyś chyba z Oriflame. brrr...
OdpowiedzUsuńDodam, zę wyskoczyło mi stado pryszczy, kiedy nie mam tego problemu na co dzień.
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuń