Ile z nas narzeka, że nasza skóra (szczególnie w zimie) staje się szorstka, nieprzyjemna w dotyku, chropowata? A może problemem jest tak zwana „gęsia skórka”, pojawiająca się zwłaszcza na pośladkach, po zewnętrznej stronie ramion, czasem też na udach? Fachowo dermatolodzy nazywają tę przypadłość nadmiernym rogowaceniem mieszków włosowych. I o tym dzisiaj będzie.
Z moich doświadczeń i rozmów ze znajomymi wynika, że wiele osób na to cierpi i nie jest nawet tego świadomych, bo objawy nie są na tyle nasilone, by iść z tym problemem do lekarza czy wkraczać z agresywnym leczeniem.
źródło |
Co to jest?
- nazwa łac. keratosis pilaris, keratosis follicularis, nazwa pol. (nadmierne) rogowacenie mieszkowe/okołomieszkowe/przymieszkowe
- rodzaj- choroba skóry, polegająca na nadmiernym rogowaceniu ujść mieszków włosowych
- przyczyny- ogólnie przyczyny nie są do końca poznane, jedni upatrują ich w bakteriach, demodexie, gronkowcu, ale również alergiach czy niedoborze witaminy A
- wyleczalność- jest to dość łagodne zaburzenie, nie sprawiające ogólnych problemów, jednak nie jest też raz na zawsze wyleczalne, zazwyczaj po zaprzestaniu właściwej pielęgnacji czy leczenia powraca
- powikłania- czasem rogowacenie może przejść w zapalenie mieszków włosowych, wtedy grudki są zaczerwienione lub ropne.
źródło |
Jak to wygląda? |
źródło |
U mnie jest to łagodna forma tej dolegliwości- miałam coś jakby gęsią skórkę na ramionach, udach i tylnej części łydek, ale bez czerwonych plamek czy zmian ropnych. Jak byłam u lekarza z trądzikiem, to tylko przy okazji pokazałam swoje ramiona. Lekarz zalecił serię Xerial z SVR i tyle. Kosmetyki te wydały mi się drogie, jeśli chodzi o używanie systematyczne na całe ciało, więc opracowałam własny niskobudżetowy plan pielęgnacji.
źródło |
Co mi pomogło?
-mycie skóry łagodnymi preparatami bezsiarczkowymi (bez SLS, SleS, ALS), też stosowanie do mycia mydła Aleppo z większą zawartością oleju laurowego,
-częste peelingi, np. solne czy solno-kawowe, może być też korund,
-regularne nawilżanie skóry, ale preparatami o łagodnym, prostym składzie (czyli np. bez olejów mineralnych)- ciężko znaleźć taki balsam, więc mogą być też oleje/oliwki np. Babydream,
-regularne używanie mocznika, ja dodaję go do peelingu lub do balsamu, ale można się oczywiście zaopatrzyć w serię apteczną (jak Xerial), gdy ma się mniej czasu i dużo więcej pieniędzy,
-suplementacja wewnętrzna witaminą C i A+E (w różnych dawkach).
Jakie są jeszcze inne sposoby?
-maści z witaminą A- u mnie się nie sprawdziły,
-toniki/peelingi kwasowe np. z kwasem salicylowym czy mlekowym- ciężka artyleria,
-retinoidy doustnie i miejscowo- to chyba najcięższa artyleria,
-szorstka gąbka do masażu- ja ogólnie nie mam zaufania co do higieny jakichkolwiek gąbek.
Ktoś z Was ma taką przypadłość? Znacie jeszcze jakieś sposoby radzenia sobie z tym?
PS. zdjęcia pochodzą z Dermnet Skin Disease Atlas (http://www.dermnet.com/dermatology-pictures-skin-disease-pictures), to genialny zbiór zweryfikowanych dermatologicznie zdjęć obrazujących różne choroby skóry. Serdecznie polecam przejrzeć go. Ja się właśnie teraz dowiedziałam, że takie rogowacenie mieszkowe występujące na twarzy faktycznie przypomina trądzik lub trądzik różowaty!
źródło |
kolejny super post :)
OdpowiedzUsuńmam takie właśnie pypeczki na ramionach.. wczoraj robiłam peeling i potraktowałam skórę balsamem Aveeno (w którego skład się nie wczytywałam) dzisiaj jest troszkę lepiej.. myślę, że po dłuższej kuracji ogólna kondycja moich ramion powinna się poprawić :)
stronka mega!
dziękuję, dziękuję :)
Usuńsama jestem dowodem na to, że można mieć gładkie ramiona, aczkolwiek przyznaję, że chyba z 4 miesiące minęło zanim doszły do tego stanu...
powodzenia w wybijaniu dziada! :)
Ja mam to na twarzy, stosowałam już pilarix- nie pomoglo. Teraz jestem w trakcie kuracji elidelem i squamaxem i również nie widzę poprawy.
UsuńTypowy objaw nietolerancji glutenu.
UsuńQrcze też mam chyba, ale bardzo łagodną formę na przedramionach.
OdpowiedzUsuńwedług mnie, to bardzo wielu ludzi to ma, nawet nie zdając sobie sprawy- wystarczy pooglądać late innych ;)
UsuńJa mam to paskudztwo na przedramieniu ale jak na razie nic mi na dłużej nie pomogło, najlepiej jest latem jak się skóra trochę opali :)
OdpowiedzUsuńa próbowałaś większych stężeń mocznika, kwasów? słońce faktycznie ponoć też pomaga, przynajmniej tym, którzy nie mają przeciwwskazań przed opalaniem :)
UsuńBardzo Ci dziękuję za tego posta. Mój Małż cierpi na tę przypadłość i właśnie notuję co może mu pomóc :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jakaś kombinacja wymienionych sposobów da radę :)
Usuńjestem pod wrażeniem Twoich postów, bo zawsze czegoś ciekawego się dowiem :)
OdpowiedzUsuńteż mam taką łagodniejszą tego formę tak jak Ty, ale nigdy nie wiedziałam co to takiego i dlaczego to mam. zawsze chciałam zapytać dermatologa o to przy okazji wizyty, ale byłam tak zajęta trądzikiem, że zwyczajnie zapominałam. spróbuję takiej pielęgnacji jaką podajesz, może coś pomoże :) dzięki za kolejny przydatny post! ;)
to mi bardzo miło, że moja pisanina się do czegoś przydaje :) mam nadzieję, że sposoby pomogą!
UsuńA mam pytanie jakiego konkretnie kremu używasz? Ja mam na twarzy, z tymże już nie wiem czy to jest zrogowaciałe, bo ja miałam zapalenie mieszków włosowych właśnie, a teraz takie pozostałości, w niektórych miejscach grudki zostały pod skórą, które są oporne na wszystko. U dermatologa byłam kilka razy. Mówił żeby używać kremu nawilżającego ale nie powiedział o niczym konkretnym, przepisał lek, który używałam po nawilżeniu, ale w ogóle jakoś nie mogłam dobrać kremu bo skóra się świeciła jak bombki na choince. Znowu w aptece to większość farmaceutów wciskało mi kremy na AZS z parafiną, wazeliną, kiedy ja mówiłam że mam raczej tłustą cerę ze skłonnością do zapychania i że to jest zapalenie mieszków włosowych a nie azs. Jedyny Cetaphil i to nie każdy, balsam tylko nawilżający daje sobie radę z nawilżaniem bez jakiegoś większego błyszczenia. Jak mam za dużo to chusteczkę przykładam lekko do zmatowienia. Natomiast z tymi podskórniakami nie wiem czym zadziałać. A znowu długotrwałe przyjmowanie kremów leczniczych czyt Skinoren też nic nie daje. Owszem większość zniknęło ale pozostało kilka i się trzyma skóry, nie chce zejść. Już myślałam o jakimś zabiegu u kosmetologa, nie kosmetyczki, ale nie wiem czy można na to coś robić. Zostaje mi albo powolny proces z w miarę normalną pielęgnacją kosmetykami aptecznymi albo wizyta u kosmetologa. Co radzisz?
UsuńJa mam na ramionach, zauważyłam że pomaga dobre natłuszczanie/nawilżanie łagodnymi preparatami (alantan, maść witaminowa też pomaga),przeznaczonymi dla dzieci, albo naturalnymi kosmetykami (oleje, masła) i dobry zdzierak raz na tydzień!
OdpowiedzUsuńno i jeszcze mycie łagodnymi preparatami ;)
UsuńMnie pomogły częste, nawet codzienne peelingi. Kiedyś moje ramiona były w tragicznym stanie, a teraz są gładkie i bez zrogowaceń.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że sobie poradziłaś z tym paskudztwem :)
UsuńMam z tym problem przede wszystkim w zimę na łydkach. U mnie dobrze się sprawdza maść z witaminą A oraz częste peelingi kawowe. Dobrze sobie też z tym radził olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńja akurat kokoska jeszcze nie próbowałam na ciało, na szczęście i shea i oliwka z Babydreamu, które były wcześniej na liście, się sprawdziły
UsuńJa też to mam :( Uda i tył ramion - masakra... ;/ Używam gąbki na ramiona, ale dzięki Twoim poradom już wiem jak sobie z tym lepiej poradzić! :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jak coś dodasz do gąbki, to na wiosnę będziesz miała gładziutką skórę :)
UsuńJa używam masła shea i pomaga lub masci nagietkowej.
OdpowiedzUsuńo maści nagietkowej jeszcze nie słyszałam, sprawdzę! :)
UsuńBardzo mi ten post pomógł, ponieważ mam taki problem z nogami
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :)
Usuńswietny post! Ja tez mam cos na twarzy sama nie wiem jak to okreslic choc chyba sama sobie zaszkodzilam pewnym plynem;//
OdpowiedzUsuńpooglądaj podlinkowany atlas, może coś będzie wyglądać podobnie ;)
Usuńmam coś z mieszkami (nazwy nie pamiętam) bo i tak nie uleczalne, jak pan dermatolog mi powiedział i co bym nie robila i tak bede miala caly czas "gęsią skórkę" . Wiec się poddałam i nawet nazwy choroby nie pamiętam:P Po co mi ona jak i tak nie da sie leczyc
OdpowiedzUsuńmoże i nieuleczalne, ale odpowiednią pielęgnacją w wielu przypadkach można sprawić, że będzie niewidzialne! :)
Usuńbardzo ciekawy post :) Wydaje mi się, że niewiele osób wie, że ta "przypadłość" może również ich dotyczyć. Ja podobnie jak Ty posiadam w tych samych miejscach rogowacenie, a stosuję na to oliwkę Babydream i dodatkowo używam szczotki do masowania ciała i u mnie ten zestaw sprawdza się idealnie! :)
OdpowiedzUsuńno bo to taka przypadłość, co nie boli, nie swędzi, nie paprze się, więc się ludzie przyzwyczajają- widać latem, jak większość chodzi ubrana w krótkie rękawki :(
UsuńZauważyłam tę przypadłość na łydkach..wypróbuję Twoje rady:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zadziałają :)
UsuńMoja przyjaciółka ma coś takiego... tylko że ignoruje tę przypadłość, teraz jej bedę mogła uświadomić jak to się nazywa :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nigdy to mnie nie dotknęło ale zawsze warto wiedzieć na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńto tylko pozazdrościć :)
UsuńPisałam też o tym pobieżnie u siebie przy okazji recenzji Pilarixu:) Rzeczywiście to dość powszechny problem...
OdpowiedzUsuńno właśnie, latem tyle osób możną zobaczyć z takimi ramionami... aż dziwne, że jeszcze żaden drogeryjny koncern na tym nie zbił fortuny ;/
UsuńMój chłopak ma z tym lekki problem, ale nie wiem czy zmuszę go do działania :)
OdpowiedzUsuńfaceci to na takie szczegóły chyba z natury nie zwracają uwagi ;)
UsuńBla bla bla. To akurat bzdura. Jestem facetem i się przejmuję jak większość z nas tylko z ukrycia :-) Sam spróbuję rzeczy z Twojej listy i napiszę Ci czy na moją męską skórę pomaga
UsuńOj to już wiem co miała koleżanka na przedramieniu... Takie czerwone kropki właśnie, mówiła, że zawsze ma. Nie dowierzałam i nie zazdrościłam...
OdpowiedzUsuńprzynajmniej będziesz teraz pewna, że to nie jest zaraźliwe ;)
UsuńHaha, jednym z moich postanowień noworocznych było dowiedzieć się, co to mam za przypadłość, a tu Twój post! :D 7 stycznia a ja już mam spełnione postanowienie noworoczne :) teraz muszę to wyleczyć :< będę walczyć, mam to na tyłach ramion, udach i łydkach :< nie jakoś dużo, ale zawsze.
OdpowiedzUsuńw takim razie ogromnie mi miło, ze do mnie trafiłaś i mogłam tak się przysłużyć, oby reszta postanowień również się spełniła :)
UsuńNa szczęście nie mam czegoś takiego :/ Odkąd używam balsamu codziennie moja skóra jest znacznie lepsza.
OdpowiedzUsuńoj to dobrze, bo czasami to upierdliwa dolegliwość
UsuńNiestety borykam się z tym i codziennie muszę pamiętać o nawilżeniu przedramion, bo ta dolegliwość strasznie mnie irytuje...
OdpowiedzUsuńNiestety mam to także :) Na ramionach, postać łagona. Latem zapominam o problemie. Zima jest cięższa ;(
OdpowiedzUsuńmi też latem łagodnieje i to pomimo tego, że nie opalam się wcale (stosuję wysokie filtry na codzień)
UsuńO, właśnie to mam, na ramionach, nogach i pośladkach.. Muszę zacząć porządnie z tym walczyć!
OdpowiedzUsuńteraz przynajmniej wiesz, od czego zacząć ;)
UsuńJa to mam wszedzie i od zawsze nie pomogly zadne preparaty probowalam wszystkiego i nic widocznie taka moja "uroda":(
OdpowiedzUsuńJa tez tak mam:(
UsuńMoja pani doktór alergolog przypisuje mi krem do zrobienia w aptekach o składzie:
OdpowiedzUsuńVit. A 200 tyś.
Vit. D3 100 tyś.
Urea 6,0
Hascobaza od 200,0
2x dziennie
Wychodzi tanio i efektywnie. Polecam konsultacje ze swoim lekarzem rodzinnym, który również może wypisywać recepty na maści i kremy robione.
Witaam :(
OdpowiedzUsuńOd razu bardzo, bardzo bardzo proszę o odpowiedź, bo jestem załamana i nie wiem co robić.
Napisałaś o "agresywnym leczeniu", a więc są jakieś inne sposoby, zabiegi, które pomogą pozbyć się tego uporczywego problemu? Coś powiązanego z medycyną estetyczną, np. dermabrazja ?
Mam te krostki wszędzie, uda, łydki, ramiona, twarz. Próbowałam Twoich metod, walczę z tym od 2 lat i naprawde nic mi nie pomaga. Żadna konsekwencja i regularność. Proszę o pomoc i podanie jakichś zabiegów, dzięki którym problem zniknie...
zbliża sie lato, wakacje, nie chce chodzić jak psychopatka w długich spodniach i swetrze! ;(
Ja na twoim miejscu poszła bym do dermatologa.
UsuńWitam!
UsuńNiestety też walczę z tą przypadłością na przedramionach (z tego co czytam, to chyba mam łagodną formę). Próbowałam mikrodermabrazji 2 razy - nie pomogło ani trochę, próbowałam kwasów 3 zabiegi(bo mam przebarwienia po zagojonych krostkach)- niestety, odczułam na kieszeni, a nie na przedramionach. Maści od dermatologa robione na receptę, złagodziły objawy, tabletki (chyba alertec), żadnych efektów. Teraz absolutnie staram się nie dotykać tego, maść z wysoką dawką wit. A (RETIMAX 1500) i doustnie wit. A+E. plus pilingi. Słyszałam także, żeby spróbować maść z mocznikiem (przynajmniej 30%). No i systematyczność: rano i wieczorem. Na razie jest przyzwoicie, pojawiają się nowe, ale w niewielkich ilościach.Powodzenia!
ale mnie mocznik zapycha jak na rece nakladam, moze dlateo, ze najpierw powinienem zrobic peeling ?
OdpowiedzUsuńMam pytanie, a mianowicie chodzi mi o to, czy jeśli udam sie na zabieg laserowego usuwania włosków, czy to pomoże? Później mam zamiar wcierac enzymy, ktore zapobiegą ponownemu rosnięciu wloskow. Jesli nie będę miec wloskow, to chyba nie bedzie mialo sie co rogowacic? Jak myslisz?
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do pytania.
UsuńTak było w moim przypadku. Po usunięciu włosków laserem z łydek skończył się problem z czerwonymi chrostkami. Skóra stała się gładka i jednolita. Teraz do zwalczania zostały mi tylko przedramiona, z ledwie zauważalnym owłosieniem nie nadającym się "pod laser". Z ciekawostek kiedyś używałam balsam do ciała z wyciągiem z bluszczu Tess, po którym chrostki zeszyły zupełnie (oczywiście wróciły kiedy się skończył). Nie znam żadnego medycznego wytłumaczenia. Mi po prostu pomógł. Życzę wszystkim wytrwałości.
UsuńJesteś pewna, że było to rogowacenie mieszków? Jaki był to laser, jak się nazywał? Oraz czy miałaś bardzo widoczne te krostki? Dziękuję Ci za odpowiedź bo mimo tego, że zadałam pytanie ponad rok temu walczę z tym nadal i co jakiś czas sprawdzałam , czy jest odpowiedź.
UsuńDodam jeszcze, że bardzo pomagają kapsułki z liściem oliwnym firmy Alter Medica połączone z suplementem diety olej z wiesiołka. Poczytajcie o tym, to w niektorych przypadkach naprawde moze pomoc!:) Powodzenia
czy ktos na to schorzenie probowal aloe vera w zelu?
OdpowiedzUsuńdziekuje za informacje.wlasnie trgo szukalam!!
OdpowiedzUsuńmam jeszcze pytanie.czy ktos wie jakie badania skory przy tej chorobie nalezy zrobic?
OdpowiedzUsuńMoja córcia ma to od urodzenia. Czyli już 16 lat. Tego nie da się wyleczyć, można tylko dbać o estetykę skóry. Nawilżać, pilingować, natłuszczać, zmiękczać itd.... To jest ponoć choroba genetyczna - co mnie bardzo dziwi bo nikt w rodzinie tego dziadostwa nie ma. Polecam krem PILARIX. Cena przystępna 20 zł a i pachnie ładnie. Życze systematyczności w walce o lepszą kondycje skóry.
OdpowiedzUsuńmoja córcia ma to paskudztwo już 4 lata i też nic nie pomaga cz jakieś kąpiele w ziołach próbowała pani mojej pomogły trochę kąpiele w krochmalu
Usuńdołączam się do pytania o zabieg laserowego usuwania włosków. czy możliwe, że to pomoże? i czy lekarz poradzi sobie z wydobyciem ukrytych pod czopem rogowym włosków? proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńMatko jak dobrze, że nie mam tego na buzi :o Mam na rękach i ostatnio zniknęło na jakiś czas ale teraz znowu :( Muszę smarować oliwką Bd może pomoże,bo resztę stosuję. Dzięki CI za ten post :P
OdpowiedzUsuńjaka jest nazwa po angielsku tej przypadłości?
OdpowiedzUsuńHej, oni na to mowia KP co oznacza Keratosis Pilaris.
Usuńmi pomógł krem do rąk i ciała Milk & Honey z oriiflame. Efekt już po pierwszym użyciu :)
OdpowiedzUsuńa miałaś wcześniej bardzo widoczne rogowacenie mieszkow czy tylko troche?:) spróbuję bo nic nie dziala...
Usuńdość widoczne białe grudki na skórze ramion :) niestety, po dłuższym stosowaniu kremu o którym pisałam wyżej objawy się nasiliły -.- zaś mydło Alepp całkiem dobrze się sprawdza :)
Usuńja mam takie całe nogi, nienawidzę swojego ciała !
OdpowiedzUsuńMogę golić nogi raz na 2 miesiące, bo ogolę a następny etap to papranie sie skory... wloski nie chca wyrastac, robi sie wlasnie takie cos o czym piszecie takie grudki, zawsze biorę iglę i albo wydlubuje włoski, albo je poporstu wyciskam.... masakra, kazde lato w spodniach :(
najlepiej w ogóle się nie depilować haha... jest gorąco, a ja jeansy.. to wszystko bez sensu. robilam z siebie krolika doswiadczalnego i nic!.nic nie pomaga. wiesz co? spróbuję zrobic swoj wlasny balsam do ciała oparty na skladnikach z azjatyckich kremów bb...-.- i będę tapeciarą, nie na twarzy ale na ciele... boże jak ja nienawidze swojej skóry... najchętniej bym są zdarla z siebie .
UsuńKremy, natłuszczanie, pilingi i inne działania ZEWNĘTRZNE to tylko łagodzenie objawu, a nie leczenie przyczyny. Rogowacenie okołomieszkowe jest jednym z objawów niedoboru kwasów tłuszczowych i osłabienia aktywności jednego z enzymów biorących udział w ich przemianie.
OdpowiedzUsuńKto z Was spożywa W TYGODNIU 3 posiłki z tłustej morskiej ryby? Pewnie niewielu :)
A tyle potrzeba, aby dostarczyć organizmowi niezbędną ilość kwasów tłuszczowych, których nie potrafi wytworzyć sam.
Dlatego (oprócz zabiegów miejscowych) trzeba by uzupełnić te substancje, ale - NIE TRANEM! Tran ma witaminy A i D, których przewlekle nie powinno się przyjmować.
Zapytajcie w aptece o preparat będący mieszaniną samych kwasów tł. EPA i DHA. Najlepiej żeby miał dużo EPA, bo DHA tutaj niewiele pomoże.
Biorę. Nic nie daje:(
UsuńJa z kolei mam ogromny problem z rumieńcem na jednym policzku, który jak stwierdziła pani dermatolog, powstał w wyniku rogowacenia mieszków. Z tym, że krostek na całej twarzy mam dosłownie kilka i są one tak maleńkie, że prawie niewidoczne a rumieniec całkiem spory. Dermatolog zaleciła mi peelingowanie twarzy i porządne nawilżanie, które w moim przypadku nie dają zupełnie żadnego efektu :( czy ktoś z was wie jak pozbyć się takiego rumieńca? bardzo was proszę o pomoc i z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńJa mam cale rece w zapaleniu mieszkow plus rumien na twarzy przez to. Rumien nazywa sie Keratosis Pilaris Rubra Faceii, a na pozostalych czesciach ciala jest to Keratosis Pilaris. Jak ktos ma cos podobnego zapraszam do kontaktu, kwiatowe.story(malpka)o2.pl pozdrawiam
UsuńJa też to mam na nogach posladkach rękach i nawet tłowiu i trzymam w ryzach:) sposób znalazłam po sześciu latach walki. Prysznic nie codziennie tylko co drugi dzień, kupić sobie np mydło w płynie oliwkowe Ziaja i rękawice kuchenne ( tak tak) np Jana Niezbędnego i myć się przy ich użyciu? Dość często je zmieniać ( bakterie) nie trzec za mocno skóry!!! , ważne by rękawice miały wypustki ale większość takich rękawic je ma. Potem krem do ciała nutri extra do skóry b suchej Vichy. U mnie tylko ten zestaw się sprawdza. Inne kremy do ciała zapychaly a peelingi nawet solne czy z kawy nasilaly problem. Nie wolno mocno trzeć skóry bo to nasila problem nawet jeśli na początku będzie lepiej. Nawilżanie jest mega ważne ale trzeba trafić na właściwy balsam. U mnie wszystkie maści kremy z mocznikiem oraz kwasy też nasilaly problem lub nic te zabiegi nie dawały. Wypracowalam swój sposób i podziałał aczkolwiek trwało to cztery miesiące. Ważna jest systematyczność.
OdpowiedzUsuńChodzi oczywiście o takie gumowe rękawice do zmywania:) nie wiem dlaczego ale działają lepiej niż te wszystkie sizalowe i szczotki gąbki itp.. może ta guma lepiej zluszcza? Niestety trzeba być cierpliwym i stosować je przy każdym myciu!
OdpowiedzUsuńZ nadmiernym rogowaceniem walczę od urodzenia.Byłam u wielu dermatologów.Sposoby i leki które stosowałam:
OdpowiedzUsuń-złuszczanie: peeling solny,peeling ziaja med bardzo mocny,
krem pharmaceris 10% kwas migdałowy,serum złuszczające z Biodermy
-kremy z mocznikiem: pilarix 20% mocznik i 2% kwas salicylowy, squamax 20% mocznik i 5% kwas, cerkoderm 30% mocznika(cena każdego do 20zł)svr xerial 30% mocznik(50zł)
-nawilżanie: cerkobalm 10% mocznik i B-karoten, retimax maść 500 j.m./g wit A, bio-oil(olejek)
-retinoidy: (gdy nic już nie pomaga) Isotrex,Locacid.
- kąpiele w soli morskiej
Co dało najlepsze efekty? cerkobalm rano, wieczorem złuszcanie rękawicą z solą, na noc krem z kwasem migdałowym lub squamax.To wersja gdzie nie trzeba recepty.
Najlepszym sposobem są retinoidy.
Ważne by retinoidy używać je systematycznie samodzielnie bez innych kremów złuszczających na dzień stosować filtry i nawilżające kremy.
A jak sobie radzić z tą przypadłością u półtora rocznego malucha? Pediatra rozkłada ręce... Czy uważacie, że peeling dla tak małego dziecka będzie odpowiednią czynnością?
OdpowiedzUsuńStosowanie emolientów powinno złagodzić nadmierne rogowacenie szczególnie u małych dzieci. To delikatne środki myjące i szeroka gama kremów. Prawdopodobnie nie zlikwiduje to problemu całkowicie. Dodatkowo radziłabym pilarix. Krem ten jest dość łagodnym środkiem złuszczającym. Pozostałe sposoby opisane wyżej nie będą właściwą pielęgnacją dla wrażliwej skóry dziecka.
OdpowiedzUsuńOstatnio odkryłam nowy sposób walki z ta przypadłością.Stosuje sól borowinowa do peelingu bingo spa i żel borowinowy firmy sulphur.
OdpowiedzUsuńDZIAŁA!
Do tego krem z mocznikiem 50 svr. Cudo:)
Ciało myje żelem oxedermil aa 5% mocznika lub mydłem siarczkowym firmy sulphur.
Ja np. byłam z tym u dermatologa i powiedział że to jest genetyczne, nie można tego "wyleczyć". Przepisał maść na 2 tyg, i witaminę A, i kazał co jakiś czas robić peeling z soli :) tylko po tym smarować ręce balsamem, bo skóra może być czerwona i sucha :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie Twój artykuł. Od dawna borykam się z tym problemem i mam zamiar wprowadzić w życie kilka twoich porad. Mam jednak pytanie dotyczące mocznika. Kupiłam w formie granulowanej i tak się zastanawiam ile mam go dodać do balsamu czy peelingu?
Jak dodajesz mocznik do balsamu? Tak po prostu dosypujesz? Zwykle balsamy robię sobie sama i chciałabym wypróbować mocznik
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńMamy z moimi córkami ten sam problem (młodsza córka 1,5 roku). Bardzo dobre efekty przynoszą u nas maści witaminowe z dodatkiem Zn lub cholesterolowe z witaminami A i D3. Chyba jeszcze nigdy skóra nie była do końca gładka i chyba już nie liczę, że jeszcze będzie ale chociaż nie robią się stany zapalne i zaczerwienienia jedynie "pod światło" widoczny jest delikatny grysik. Chyba niem ma możliwości 100% wyleczenia.
Jestem w końcówce leczenia retinoidami wewnętrznymi. Na trądzik pomogło (zero pryszczy, wągrów, jedynie pojedyncze zaskórniki, cera o jakiej kiedyś marzyłam, gładka, jednolita), na rogowacenie okołomieszkowe IZOTEK NIE POMAGA. Ani lepiej, ani gorzej. To tak jakby się ktoś zastanawiał ;).
OdpowiedzUsuńSALT SCRUB:
OdpowiedzUsuń1/2 cup of dead sea salt
1/3 cup of organic raw sugar or 1/3 cup of organic cane sugar {tip: cane sugar is softer than the raw}
1 cup of room temperature coconut oil {best when it has a liquid consistency}
I recommend to use every day until skin is smooth. Don't expect this to be anytime soon....if you miss one day....all of your hard work will be undone. Your skin becomes bumpy again. Actually now I just use pure coconut oil. I only use the salt scrub when it is bumpy. Since it has smoothed out I use pure coconut oil. It moisturizes beautifully.
Przez prawie 14 lat męczyłam się z silnym rogowaceniem mieszkowym na ramionach i łydkach. (nie, nie zeszło po okresie dojrzewania). Żadne zdjęcie z Google nie obrazuje kondycji skóry, jaką miałam - było dużo gorzej. Nie skłamię, jeśli powiem, że moi rodzice wydali kilka tysięcy złotych na leczenie tego ustrojstwa.
OdpowiedzUsuńŻaden lekarz w Polsce nigdy mi nie pomógł (a byłam też u kilku podobno "najlepszych" w kraju).
Przerobiłam praktycznie wszystkie "leki"
-Acnederm, Atrederm, Hasceral, Brevoxyl, Xerial, Pilarix, Skinoren, Cerkoderm, Emolium, Oxycort, Sudocrem, maście na zamówienie z mocznikiem, olej tamanu
Mam za sobą kilka zabiegów:
-Dermamelan, kwasy owocowe, mikrodermabrazja, laserowa depilacja na ramionach i łydkach
Byłam też leczona doustnie Izotekiem, witaminą A i cynkiem.
Ostro walczyłam o gładkie ręce. Każdy lekarz miał inną teorię na temat moich rąk. Teraz chce mi się z tego śmiać. Miałam przepisywane maści na trądzik, gronkowca, atopowe zapalenie skóry, łuszczycę. Chyba woleli przepisać cokolwiek, bo raczej i tak nie liczyli, że cokolwiek pomoże. A ja, naiwna, wszystko kupowałam, używałam, a potem mocno się rozczarowywałam, bo efekt był żaden. Lekarze mieli przeróżne teorie - że to wina gronkowca, genów, braku witaminy A, braku Omega 3 (przez pół roku piłam codziennie olej lniany), że taką po prostu mam skórę, że to na pewno zniknie.
Chowałam się w długim rękawie i długich spodniach. Nienawidziłam swojego ciała, moja pewność siebie legła w gruzach. Zniszczyłam dwa związki, ponieważ aż tak bardzo wstydziłam się swojego ciała. Nabawiłam się jakiegoś natrętwa związanego z drapaniem ramion i nóg. Durna choroba skóry niszczyła życie.
Wszystko zmieniło się, gdy pojechałam na wakacje do USA. Ciocia, u której mieszkałam, niemalże wielbiła swojego dermatologa, który zajmował się jej zmarszczkami (botoks, te sprawy;)). Namawiała mnie na wizytę u niego, zapewniała jaki jest świetny. Nie chciałam iść. Myślałam, że skoro żaden lekarz do tej pory mi nie pomógł, ten też nie pomoże. Ciocia jednak postawiła na swoim.
Kiedy lekarz powiedział "to wina glutenu", pomyślałam, że to kolejna mogolska teoria, zaraz po gronkowcu i braku Omega 3. Jednak jak zaczął mi wyjaśniać, o co w tym chodzi, trochę zaczęło nabierać to sensu.
Nie trzeba mieć celiakii, zespołu jelita wrażliwego czy alergii na gluten. Gluten nawet u zdrowych ludzi niezauważalnie upośledza wchłanianie korzystnych substancji w jelitach (witamin, pierwiastków mineralnych, kwasów tłuszczowych Omega 3). Organizm pozbawiony np. witaminy A, cynku, Omega 3 staje się słabszy (bardzo wypadały mi włosy), pojawia się rogwacenie, bo skóra nie radzi sobie z keratynizacją naskórka (brak witaminy, cynku itd). Lekarz kazał odstawić mi też nabiał.
Postanowiłam ostatni raz zaufać. Po 3 tygodniach diety bezglutenowej i bezmlecznej zaczęłam zauważać różnicę. Myślałam, że coś sobie wmawiam. Po 5 tygodniach zmiany były bardzo widoczne. Po 3 miesiącach moje ręce były wreszcie gładkie.
Jeśli zależy Wam na gładkich rękach, dajcie dziewczyny szansę diecie bezglutenowej. Pomogła również mojej siostrze, która też miała rogowacenie, ale znacznie łagodniejsze. Poczytajcie o glutenie.
Na Polskich stronach o rogowaceniu jest napisane, że nie da się tego wyleczyć, że trzeba nawilżać, robić peelingi bla bla bla. Nie działa! Na amerykańskich stronach o rogowaceniu od razu sprawa jest postawiona jasno - GLUTEN.
Trzymam za Was kciuki.
Istnieje mozliwosc leczenia silnego rogowacenia na twarzy ? Mam je od dziecka. Stosowalem wiele masci, zadna nie pomogla. Te z mocznikiem szczegolnie. Raz sprobowalem nawet Pilarixu z 20% mocznikiem to piekla twarz i te grudki byly jeszcze bardziej widoczne.Probowalem peelingow, ale tez nic nie daly. Mam bardzo sucha skore twarzy, a przez rogowacenie, nie moge jej nawilzac, bo mam stan zapalny na twarzy, ktora jest mocno czerwona i te grudki sa bardzo widoczne. Cale policzki i brwi mam tym usyfione. Myslalem o solarium, moze to pomoze. Teraz przeczytalem o tej diecie i po prostu nie chce mi sie wierzyc. To niesamowitem Prosilbym o jakies rady i wskazowki.
OdpowiedzUsuńJak bym czytal siebie. Daj swoj email co.
Usuńzenkozen@gmail.com
Usuńtzn. zenkozen89@gmail.com =)
UsuńJak sobie radzisz???
UsuńTak wogole GlutenFreeGirl z postu powyzej, dalabys jakis email do siebie, albo cos, bo chcialbym sie skontaktowac odnosnie tej diety bezglutenowej i bezmlecznej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post nareszcie dowiedziałam się co jest nie tak z moja skóra na udach i ramionach. Mam pytanie odnośnie peelingu kawowo solnego jak często go wykonywalas/wykonujesz i co jeszcze należy dodać do kawy i soli? Bo różne są przepisy a nie wiem który najlepszy bardzo proszę o odpowiedź
OdpowiedzUsuńJa mam cale rece w zapaleniu mieszkow plus rumien na twarzy przez to. Rumien nazywa sie Keratosis Pilaris Rubra Faceii, a na pozostalych czesciach ciala jest to Keratosis Pilaris. Jak ktos ma cos podobnego zapraszam do kontaktu, kwiatowe.story(malpka)o2.pl pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie występuje na ramionach. Pomaga krem dla dzieci bambino, lipobasa, częste peelingi i letnie "dopieczenie skóry na słoncu". W zimie i na jesień skóra znów robi się taka jak na obrazku......
OdpowiedzUsuńja mam to od 10 lat jak nie dłużej, niestety publicznie rezygnuję z krótkich spodni, spódniczek etc. bo się wstydzę, to samo mam na posladkach, rękch, twarzy, tylko na brzuchu nie mam. rogowacenie mam nawet na plecach. A zarówno uda jak i łydki cale są w tych czerwonych kropkac. Robiłam już tyle rzeczy piłam olej lniany, jadłam siemię lniane, wit A, tran, poza tym peelingi, kąpiele, wszystkie emolienty, maści, mocznik. Lekarze zawsze przepisują mi coś z mocznikiem etc. ale to na nic!!! Nic nie daje!!! Byłam na diecie bezglutenowej kilka miesięcy i też nic nie zniknęło. Nie mam pojęcia co robić, to jest naprawdę koszmarne. Zaczęłam to miec gdzieś i ćwiczę w krótkich spodenkach, chodze na plażę i basen bo co? mam się wiecznie ukrywać. Ohydna przypadłośc ;-(
OdpowiedzUsuńWalczę z tym paskudztwem u syna od kilku lat.Stan jego skóry był fatalny. Żadne z maści zapisanych przez dermatologa nie pomagały a wręcz przeciwnie. Krem z mocznikiem czy pilarix nie dawały efektów. Parę dni temu w swej bezradności zakupiłam mydlo canaan w rosmanie, gabke prezentującą i oliwke z rosmana. Jestem zdumiona rezultatami. Po trzech dniach zniknęły brązowe blizny, skóra i krosty nie są już czerwone i nie ma ropnych krost. Mam nadzieję, że tak już zostanie lub będzie jeszcze lepiej. Życzę wam wszystkim wytrwałośi i cierpliwości w walce z rogowaceniem. Sama zresztą
OdpowiedzUsuńtego potrzebuje.
Ktos juz chociaz troche sie tego pozbyl?
OdpowiedzUsuńJa mam najgorzej na twarzy rumien, rece obsypane krostkami, posladki i uda.
Probowal ktos;
- odstawienie mleka i ziarn
- test na alergie pokarmowa i nietolerancje pokarmowa
- badanie wymazu z krostki (gronkowiec to wywoluje)
- nacieranie pod prysznicem miejsc zapalnych sola kuchena lub morska
Na to chyba tylko pomaga opalanie latem, a zima dwa razy w tygodniu zapobiegawczo-leczniczo chodzic na jakies porzadne solarium z klimatyzowanymi tubami.
OdpowiedzUsuńkurcze, chyba byłyśmy u tego samego dermatologa! ;) moja ręka wygląda identycznie jak Twoja.. tzn moja ciut gorzej ;) bo przez ponad pół roku wszystko wyciskałam.. mam teraz plamy po strupach. dostalam od dermatolożki 3 male próbki z SVR tak jak Tobie polecono, ale nie podoba i się, może jakaś lekka różnica jest ale również dzięki temu, że zmian nei dotykam oraz robie peelingi. krem się słabo wchłania, jest lepki. :( planuje zakup kremu z mocznikiem z ziaji i tym będę smarować oczywiscie plus peelingi. udało Ci się już tego pozbyć?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Mój synek ma mieszkowe rogowacenie skóry od 3 miesiąca życia teraz ma 6 lat. Walczyliśmy długo: maści sterydowe,mocznikowe itd, aż natrafiłam na mydło syryjskie. Skóra się znacznie poprawiła. Kostka co prawda kosztuje ok 35 zł ale starcza na ok 6 miesięcy. Polecam
OdpowiedzUsuńMydło Aleppo. http://sapindus.pl/blog/mydloaleppo/ poczytajcie o jego właściwościach i wypróbujcie. Synek miał na buzi rany teraz buźka jest gładka.
UsuńSZCZERZE dla zdesperowanych
OdpowiedzUsuńNic nie pomaga ja tez tak mam nie jesteś sam /sama
Mam nadmierne rogowacenie na twarzy, pośladkach, udach ramionach, łydkach.
Próbowałam wszystkiego w testach na alergie nic nie wychodzi po prostu genetyczna wada rogowacenia skóry.
Jak ostatecznie doprowadzić skórę do gładkości?
Da się naprawdę.Stosowałam Atrederm łuszczyłam się do żywej skóry i o to chodziło w żaden inny sposób nie byłam wstanie wygładzić skóry.
Ale niestety trzeba tez jakoś wyjść do ludzi i kurację złagodzić. Uderzenie Atredermem pozwoliło na uzyskanie gładkości i teraz znacznie łatwiej ją utrzymać.Codziennie pod prysznicem peeling rękawicą Kessą i mydłem Savon Noir albo solą, algami, kawą czyli peelingiem mechanicznym. Tonik z kwasem AHA i BHA akurat ten z Biochemii Urody i na to Pilarix albo Cerkoderm 30(chyba lepszy).
Jeśli chodzi o twarz tu jest problem przesuszania sie skóry retinoidami. Ale cóż zawsze można działać w systemie retinoid, krem nawilżający co drugi dzień.Sposób podobny. Uderzenie i następnie utrzymanie efektu mi pomógłtu Epiduo lub Diferin w połączeniu z AHA kwasem 10. Systematyczność i nie dopuszczanie do powrotu po atredermie kluczem do sukcesu
Uwaga. Są to moje najlepsze metody a stosowałam już naprawdę wiele z przez was wymienionych. Kuracja atredermem do stosowania w zimie na lato niestety pozostaje solarium i słonce oraz to co wypracowaliśmy w zimie.
Mam, od 12 lat, a w tym roku kończę 27 lat wiec troche sie z tym bawie. Moge napisac troche na ten temat.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku jest to ropne rogowacenie okolomieszkowe, wiec dosc ciezki orzech do zgryzienia. Niestety u mnie jest to dziedziczne. W rodzinie mam je tylko ja, ojciec i młodszy brat. Kiedys dostawalam leki za 300 czy 400 zlotych, robione na zamowienie oraz tabletki. Mam o tyle kiepska sytuację, ze wszystko pomaga tylko na chwile. Dawniej nie bylo mowy o wyjsciu w szortach czy spodniczce gdziekolwiek. Najlepiej jest w lato. Zostaja po tym paskudne i ciemne blizny. Moze to smieszne, ale usuwam je kremem z mocznikiem 50% ( tak, tak, krem do stóp sprawia, ze skora sie luszczy, a blizny bledną ). Pòźniej akcja Cerkoderm 30% ( Pilarix nie pomagał ). Zapalenie mieszkow wlosowych mam na posladkach, ramionach i udach. Chropowata skora z wypryskami i ropa w srodku. Nie gojące się rany i blizny. Do tego dochodzi hormonalny tradzik na plecach i twarzy( lecze sie hormonami )O bikini moge zapomniec do konca moich dni. To nie jest wyleczalne. Po prostu nie jest. Peelingi pomagaja na jakis czas.
Nie dawajcie sobie wciskac lekow za 3 stowy, ktore rozwala wam nerki czy watrobe jak retinoidy.
I walczcie : peeling z Lirene albo domowy kawowy. Nawilzajcie skore, uzywajcie cerkodermu i noscie lekkie ubrania, w miare mozliwosci bawelniane.
Pozdrawiam
Tez z ty walcze od 12 roku zycia, mam 28 i juz nie daje rady, mialem 5 zabiegow IPB, 9 zabiegow PDL, nic tego nie rusza ... Najgorsza twarz, bo czerwona, a poteguje sie w stresie, czy zimnie/mrozie/wietrze lub w goracych pomieszczeniach!
OdpowiedzUsuńMasakra!
Czuje sie przez to strasznie samotny, bo mnie to zamyka na ludzi, wstydze sie tego poprostu, tez tak macie?
Ja mam to na rękach i nogach a na dodatek jak się podrapie to potem wszystko mnie swędzi ��
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma skutecznej metody, która na stałe zlikwiduje rogowacenie okołomieszkowe. Warto udać się z taką przypadłością do lekarza dermatologa, który zaleci stosowanie odpowiednich kosmetyków lub środków farmakologicznych. Przydatny może okazać się balsam SVR Xerial 10.
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuńtest
OdpowiedzUsuńnice
OdpowiedzUsuńSuper blog do poczytania w wolnej chwili!
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis! miło sie czyta :)
OdpowiedzUsuńwspaniały blog i inspirujący wpis!
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńDoskonały opis i artykuł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i interesujący wpis:)
OdpowiedzUsuńscout69 com,boginy gypse queen,
angelvip.pl
szal wełniany,
OdpowiedzUsuńwełniane szale,
włoskie apaszki jedwabne
apaszki damskie, apaszki jedwabne,
szal wełna
To był naprawdę udany artykuł, pełen ciekawych spostrzeżeń. Pozdrawiam autora z uznaniem i czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńDowiedz się, jak to działa,
Dowiedz się, jak to działa,
Wprowadź produkt do koszyka,
Przejdź do strony