wtorek, 27 listopada 2012

Serum olejek regulujący Lemon Eko- moje doświadczenia

Dziś będzie o jednym z moich pierwszych kosmetyków wykonanych z półproduktów (choć dobranych i odmierzonych przez sklep, co jest dobrym rozwiązaniem dla początkujących), a mianowicie Serum Lemon Eko z Biochemii Urody. Mam go już od ok. 8 miesięcy i właśnie dokańcza żywota, więc najwyższy czas na recenzję.


Opis producenta:
Serum w postaci nawilżająco- natłuszczającego olejku wspomaga łagodne oczyszczenie skóry, regulację pracy gruczołów łojowych oraz redukcję wyprysków, zaskórników i blizn potrądzikowych, na bazie ziołowego oleju z kocanki i gojącego oleju tamanu EKO, z dodatkiem kwasu salicylowego (BHA - 2%) i łagodzącego oleju z wiesiołka oraz antyseptycznego olejku z cytrynowego drzewa herbacianego EKO, o świeżym cytrynowo-ziołowym zapachu. Polecane jako serum na noc.
Serum stanowi naturalną opcję łagodnego, a jednocześnie efektywnego specyfiku o działaniu oczyszczającym i normalizującym pracę gruczołów łojowych, bez wysuszenia, łuszczenia i podrażnienia. Może być stosowane jako uzupełnienie kuracji tonikami z kwasami o intensywniejszym działaniu złuszczającym.
Pomimo olejkowej formy, serum jest odpowiednie dla cery tłustej i trądzikowej. Oleje roślinne wchodzące w skład serum, charakteryzują się niską komedogennością i wręcz wspomagają oczyszczenie porów skóry. Aby zniwelować poczucie tłustości po aplikacji Serum, polecamy stosować je w formie Dwufazowego nawilżacza w komplecie z wybranym Żelem hialuronowym.

Uzupełnia niedobory nienasyconych kwasów tłuszczowych w skórze (kwasu linolowego i gamma-linolenowego), niezbędnych do utrzymania zdrowej i odpowiednio nawilżonej skóry. Ich niedobór powoduje osłabienie bariery ochronnej skóry, stany zapalne, zwiększoną skłonność do zaskórników i wyprysków, spowolniony proces gojenia, częste podrażnienie, łuszczenie i zaczerwienienie skóry.
Reguluje pracę gruczołów łojowych, sprzyja oczyszczaniu porów skóry, redukuje ilość zaskórników i wyprysków.
Działa gojąco i przeciwzapalnie. Sprzyja gojeniu i redukcji zmian trądzikowych, także podskórnych, bolesnych wyprysków.
Wspomaga redukcję blizn i przebarwień potrądzikowych.
Zmniejsza zaczerwienienie i podrażnienie.
Działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo i antyseptycznie.
Regeneruje i nawilża skórę zniszczoną złuszczającymi kuracjami przeciwtrądzikowymi.
Wykazuje również właściwości przeciwrodnikowe. 

Skład:
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Organic Calophyllum Inophyllum (Tamanu) Oil, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Helichrysum Italicum (Immortelle) Flower Extract (ekstrakt z kwiatu kocanki ok. 5%), Salicylic Acid (2%), Organic Leptospermum Petersonii (Lemon Tea Tree) Oil (1%), Mixed Tocopherols (witamina E), Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract

-Kwas salicylowy- należący do grupy kwasów beta-hydroksylowych, które sprzyjają odnowie komórkowej skóry. Kwas BHA zastosowany w bazie olejku, pomimo stężenia 2%, wykazuje dużo łagodniejsze działanie, aniżeli Toniki z taką samą zawartością % kwasu, nie powodując widocznego łuszczenia. Oczyszcza pory skóry, delikatnie reguluje pracę gruczołów łojowych, działa przeciwzapalnie, lekko rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry.
-Ekologiczny olej tamanu - zastosowany w stężeniu bezpiecznym dla cer skłonnych do zatykania porów, sprzyja redukcji trudno gojących się wyprysków, zapobiega tworzeniu zaskórników, łagodzi stany zapalne, redukuje blizny i przebarwienia potrądzikowe, regeneruje skórę zniszczoną złuszczającymi kuracjami przeciwtrądzikowymi, działa antybakteryjnie i antybiotycznie. Kwas oleinowy zawarty w oleju tamanu, zwiększa przenikanie składników aktywnych serum w głąb skóry.
-Olejek eteryczny cytrynowego drzewa herbacianego EKO 1% - który nadaje serum cytrusową nutę zapachową, przełamując korzenny zapach oleju tamanu. Olejek wykazuje działanie antyseptyczne, antybakteryjne, antywirusowe, przeciwgrzybicze oraz działa łagodząco i przeciwzapalnie. Polecany jest w przypadku cery tłustej, trądzikowej oraz przy skłonnościach do wyprysków i stanów zapalnych skóry.
-Olej (macerat) z kocanki- macerat łączy w sobie właściwości bazowego oleju słonecznikowego oraz ekstraktu roślinnego. Ekstrakt z kwiatu kocanki jest bogaty w diketony, flawonoidy i olejki eteryczne, które decydują o regenerującym, sprzyjającym gojeniu i zabliźnianiu ran i śladów potrądzikowych działaniu kocanki. Dodatkowo kocanka poprawia stan skóry naczynkowej, zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia skóry oraz działa antybakteryjnie i antyseptycznie.
-Olej słonecznikowy- chętnie wykorzystywany jako olej bazowy, ze względu na dobrą tolerancję, delikatne, a jednocześnie skuteczne działanie (zgodnie z badaniami, wzmacnia barierę ochronną skóry już w kilka godzin po nałożeniu). Jest to olej odpowiedni zarówno do pielęgnacji skóry suchej i delikatnej, jak i skóry tłustej, gdyż zaliczany jest do olejów niekomedogennych (nie zatykających porów), które wręcz wspomagają regulację cery tłustej i trądzikowej. Olej słonecznikowy jest bogaty w kwas linolowy, będący naturalnym składnikiem łoju. W przypadku osób o cerze trądzikowej i zanieczyszczonej zaobserwowano spadek zawartości kwasu linolowego w składzie łoju, co wpływa na blokowanie porów skóry i w efekcie tworzenie licznych zaskórników i wyprysków. Zastosowanie kwasu linolowego na cerę tłustą i trądzikową powoduje regulację pracy gruczołów łojowych, odblokowanie porów skóry i redukcję zaskórników.
-Olej z wiesiołka- dobrze tolerowany przez cery tłuste i trądzikowe, który uzupełnia w skórze niedobory kwasu gamma-linolenowego (GLA), o działaniu przeciwzapalnym, antyalergicznym, regulującym naturalną florę bakteryjną skóry oraz ekstrakt z rozmarynu, o działaniu antyoksydacyjnym, antybakteryjnym, przedłużającym znacznie świeżość i trwałość olejów roślinnych.


Cena/wydajność:
30ml za ok. 22 zł, ale jest bardzo wydajny, gdyż do nasmarowania całej twarzy wystarczy kilka kropel precyzyjnie odmierzanych kroplomierzem.

Przygotowanie:
Dostajemy odmierzone składniki, które łączymy ze sobą (najpierw wlewamy oleje do butelki, a następnie wsypujemy kwas)- nic prostszego.

Opakowanie:
Plastikowa buteleczka do trzymania w lodówce oraz szklana buteleczka z pipetką do trzymania podręcznej porcji serum w łazience- bardzo poręczne rozwiązanie, nie trzeba co wieczór biegać do kuchni.

Komfort użytkowania:
Taki sam, jak przy innych olejach do smarowania twarzy. Kto wcześniej takich nie używał, musi się przyzwyczaić do uczucia tłustości po nałożeniu produktu.
Przyjemny cytrynowy zapach, inny niż tradycyjnego olejku z drzewa herbacianego.


Działanie:
Jako, że był to mój pierwszy produkt z półproduktów, byłam na niego bardzo "napalona". Do tego bardzo fajny skład, więc czego chcieć więcej.
Niestety na mojej twarzy się nie sprawdził. Wprawdzie nie zatykał mi porów, ale też nie robił nic innego. Żadnego pozytywnego działania. Po nałożeniu na twarz jakby w ogóle się nie wchłaniał, tylko pozostawał na powierzchni (nie miałam tego problemu przy olejku regulującym dr. Hauschki- ten po nałożeniu na wilgotną twarz wchłaniał się błyskawicznie), po przebudzeniu skóra była bardzo tłusta, szara i jakby wymęczona. Próbowałam używać na różne sposoby- na wilgotną twarz, z dodatkiem kremu, wymieszany z żelem hialuronowy, ale zawsze był taki sam efekt. Nie wiem, czemu wystąpił u mnie taki efekt, gdyż np. krem z zemulgowanych olejów Alterry wchłania się praktycznie do matu, podobnie jak olejek Hauschki.
Nie zauważyłam też działania kwasu salicylowego, ale to pewnie przez niziutkie, jak dla mnie, stężenie.
Obecnie wykańczam go, dodając do różnych maseczek czy glinek.

Czy kupię ponownie:
Nie, ale uważam, że u wielu osób może się sprawdzić. Nie dowiecie się tego, póki nie sprawdzicie na sobie.
Ja niestety muszę szukać innego serum olejowego do swojej twarzy, bo to bardzo potrzebny element. Ostatecznie wrócę do Hauschki, ale jest jeszcze wiele tańszych opcji do przetestowania.

Ocena: 
2/5

PS. stworzyłam nową zakładkę "lista recenzji". Znajdą się tu odnośniki do wszystkich napisanych przeze mnie recenzji wraz z przyznaną przeze mnie oceną. Będzie również zaznaczone, które produkty dostałam w ramach współpracy, dzięki czemu będzie można zaobserwować, czy ten fakt nie skrzywia mojej oceny.

13 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post. Można się sporo dowiedzieć. Widać, że się napracowałaś przy tym poście.
    I dzięki Tobie wiem już, że na mojej skórze raczej się nie sprawdzi:)
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się, że moja pisanina komuś się przydaje :)

      Usuń
  2. Jaki długi, przemyślany post :) co prawda nie kręcę swoich kosmetyków ale chętnie czytam takie recencje coby wiedzieć na przyszłość czym warto się zainteresować a czym nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powoli zbieram składniki na większe samodzielnie tworzenie mazideł. Zobaczymy jaki będzie efekt :)

      Usuń
  3. Czytałam z zapartym tchem, rewelacyjnie to wszystko ujęłaś...:)
    Bardzo żałuję że ten olejek nie spełnił twoich oczekiwań, bo sama zaraz bym biegła go kupić...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama miałam nadzieję, że sprawdzi się na mojej skórze, bo skład ma boski :)

      Usuń
  4. W sumie nie zamawiałam jeszcze nic z półporduktów ale wszyscy kuszą. A tu obiektywna i szcera recenzja :) Skład faktcyznie ciekawy, szkoda że nie zadziałało. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja dopiero zacznę kusić półproduktami, bo zbieram się na większe zamówienie i kręcenie różnych cudeniek :)

      Usuń
  5. post full profesjonalny, lubię to :)) jeszcze nie eksperymentowałam z połproduktami, ale coraz bardziej się skłaniam. Przede wszystkim ze względu na dobre składniki i stosunkowo niska cenę. Ja za podobne serum do twarzy (tylko może pojemnośc miało ciut większą), zapłaciłam prawie 80 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z reguły cena jest dużo niższa za całkiem porządne stężenie np. składników aktywnych :). Ja powoli przygotowuję się psychicznie do kręcenia kosmetyków z własnych receptur.

      Usuń
    2. tak chyba jeszcze lepiej, bo w tych półproduktach tez chyba 'mieszkają' jakieś konserwanty? :)

      Usuń
  6. ale sroga ocena, myslalam, ze bedzie mial lepsze dzialanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak możesz zaryzykować taką kwotę, to zawsze możesz sprawić czy na Tobie jednak zadziała, bo wiem, że wiele osób go chwali.

      Usuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i czytacie moje posty.
Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...