Tak, tak olejek eteryczny z drzewa herbacianego firmy Primavera.
Najciekawsze jest to, że na prawdę nie mam pojęcia, skąd się tam wziął, kto i kiedy go zakupił. Ale znalazłam go w najodpowiedniejszym do tego momencie :). Od razu weszłam do internetu poczytać co nieco i co się okazało? Ze jest to jedna z najlepszych firm robiących olejki eteryczne, a takie coś kosztuje, bagatela, ok. 70zł! W życiu nie wydałabym tyle na olejek, ale znaleźć go to jak Boże Narodzenie w listopadzie ;)
PS. mam nadzieję, że takie rzeczy się nie przeterminowują i nadaje się on jeszcze do użycia... bo planuję dolać go do swoich kosmetyków, czyli:
-olejku myjącego z BU
-toniku z kwasami BU
-kremu na dzień
-glinek, peelingów, maseczki ziołowej
-szamponu
-kremu do stóp
-i co mi tam jeszcze przyjdzie do głowy :)
Mam nadzieję, że w ten sposób najefektywniej wykorzystam jego przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze właściwości .
fajny pomysł na zrobienie np. zapachu do szafy;) chociaż za tą cenę byłoby mi szkoda;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że mi się ten zapach nie podoba, a i koty uciekają wtedy ode mnie, ale czego się nie robi, by wyglądać lepiej ;). Jakby ubrania miały jeszcze tym pachnąć, to wymiękam. Ale chcę kupić jakieś ładne olejki i zrobić sobie własne perfumy :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto do problemowej twarzy spróbować, choć jeżeli miałabym kupić teraz, to wybrałabym taki apteczny za ok. 15 zł :)
UsuńWiduję te olejki w sklepie ze zdrową żywnością ale nigdy im się nie przyglądałam z bliska i hyba się już nie przyjrzę skoro zapach jest średniawy ;)
OdpowiedzUsuńTen krem z Yes to Carrots kupiłam za 7 euro, akurat był przeceniońy o połowę :)
To nie tak dużo jak za naturalny kosmetyk, będzie w takim razie następny do rozkminienia :)
Usuńhahah ja przy sprzątaniu często znajduję takie cuda w zakamarkach nie odwiedzanych przez nikogo ;p
OdpowiedzUsuńNo mi się zdarzyło to po raz pierwszy, ale za to jaka radość, że w takim momencie :))
Usuń