poniedziałek, 19 listopada 2012

Żel-szampon laurowy marki Royal Alepp- recenzja

Postanowiłam przyspieszyć recenzję tego kosmetyku, gdyż bardzo dobrze wpisuje się on w akcję poszukiwania jesiennych umilaczy w kategorii żeli do kąpieli.

Od co najmniej pół roku nie używam już drogeryjnych żeli pod prysznic z uwagi na zapalenie mieszków włosowych na łydkach i ramionach. Do akcji ratowania ciała postanowiłam włączyć lecznicze właściwości oleju laurowego i mydeł Aleppo. Zaczęłam z grubej rury, czyli od 50% stężenia. Po kilku miesiącach skóra stała się gładka, a mydełko wykorzystywane przez całą rodzinę się skończyło. Miało jedną wadę- nie mogłam nim myć włosów, a bardzo chciałam. Dlatego tym razem wybrałam Żel-szampon laurowy z Royal Alepp. Stosuję go już od miesiąca i chyba mogę wystawić mu recenzję.


Opis producenta:
Żel z olejkiem laurowym z Aleppo zawiera wyłącznie naturalne składniki roślinne: oliwę z oliwek, olej laurowy , olej kokosowy oraz witaminę E. Ta wyjątkowa kompozycja doskonale odżywi i nawilży skórę, likwidując nieprzyjemne uczucie suchości. Używany regularnie likwiduje stany zapalne skóry. Dzięki zawartości oleju laurowego szczególnie korzystnie pielęgnuje skórę trądzikową. Olej laurowy posiada również właściwości dezynfekujące i odżywiające skórę. Oliwa z oliwek i olej laurowy są bogatymi źródłami kwasów oleinowego i linolowego oraz witaminy E.
  • Oliwka z oliwek doskonale nawilża skórę, łagodzi podrażnienia.
  • Olej laurowy jest znany ze swoich właściwości antyseptycznych. Pobudza porost włosów, skutecznie likwiduje łupież i inne dolegliwości skóry głowy. Zastosowany na skórę twarzy i ciała działa oczyszczająco i ściągająco. Polecany także dla cery trądzikowej.
 Bezpieczny również dla dzieci. Nie  powoduje alergii. Żel jest całkowicie biodegradowalny. Nie zawiera tłuszczów zwierzęcych ani substancji chemicznych takich jak detergenty SLES czy SLS.


Cena/wydajność:
Swój kupiłam na allegro za ok. 26zł za 300 ml. Wydajność zależy od tego, co nim myjemy, jednak oceniam ją na dużą z uwagi na bardzo dobre pienienie się żelu.

Zapach/wygląd:
Żel ma gęstą konsystencję i ciemnozielony kolor. Może nie jest to zachęcające, ale dla miłośników mydeł Aleppo może się okazać kuszące. Mnie najbardziej zniewala zapach oleju laurowego, taki sam jak mydeł. Po prostu uwielbiam ten aromat, czuję się wtedy jak arabska księżniczka z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy :).

Skład:
Olea europea oil, Lauris nobilis oil, Cocos nucifera oil, Aqua, Coconut glucoside, Hydrolyzed wheat protein, Potassium hydroxide, Tocopherol, Ethanolamide

czyli na początku składu 3 oleje: z oliwek, laurowy i kokosowy, potem delikatny detergent, hydrolizowane proteiny pszeniczne, wodorotlenek potasu służący do zmydlania olejów, witamina E oraz coś co nie brzmi naturalnie, a pewnie jest konserwantem :/. No cóż, nie można mieć wszystkiego.


Działanie:
Używany jako żel do mycia ciała skutecznie myje, nie wysuszając za bardzo (choć nawilżenie po kąpieli i tak jest wskazane). Zapalenie mieszków się nie odnowiło, czyli działanie oleju laurowego raczej jest zachowane.
Używam go również do mycia twarzy jako delikatne myjadło i bardzo dobrze oczyszcza skórę.
Jako szampon sprawdził się lepiej niż zwykłe mydło Aleppo, jednak i tak włosy po umyciu tym żelem muszą doświadczyć zakwaszającej płukanki, np. z octu jabłkowego. Inaczej bardzo szybko wyglądają na przetłuszczone. Za to genialnie wpływa na moją skórę głowy, która od lat boryka się ni to z łupieżem, ni to z podrażnieniem.

Czy kupię ponownie:
Nie wiem, ostatnio przestawiam się na tańsze kosmetyki, a ten żel do najtańszych nie należy. Ma wiele zalet i zniewalający zapach, ale jako samodzielny żelo-szampon się nie nadaje. Dlatego w tygodniu do mycia włosów używam odżywki, a tylko w weekend robię sobie mini-spa: olejowanie- mycie- płukanka.

Ocena:
4/5

5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście do najtańszych nie należy ale chyba warto skoro działa i jest delikatny. Ja na szczęście nie potrzebuję takich specyfików i mogę testować co chcę ile wlezie :)

    A co do Twojego pytania o kicię, to nazywa się Oddiette, pieszczotliwie nazywania Odzią Smrodzią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochałam się w tym zdjęciu z Twojego bloga :) Głaski dla Odzi

      Usuń
  2. całkiem fajnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest ciekawą alternatywą dla tradycyjnego mydła Aleppo :)

      Usuń
  3. Kilka dziewczyn pisało,że ten szampon zostawia nie czyste włosy a tłuste strąki, może faktycznie myk polega na ostatnim spłukaniu ich octem? Chociaż to i tak dziwne, jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i czytacie moje posty.
Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...